czwartek, 29 października 2015

#Tęsknota za Eperu...

Hej, Kochani!

Ten dzień nie może być chyba gorszy. Nie dość, że strasznie boli mnie głowa, muszę wkuwać matmę i mam zblokowane pisanie przez brak czasu, to jeszcze wzięła mnie tęsknota za "Eperu" autorstwa Augusty Docher. Chyba nigdy nie miałam takiego doła z powodu a) braku książki na półce (tymczasowo) i b) braku wieści od dwójki głównych bohaterów!


W tym momencie wielkie gratulacje należą się autorce, gdyż sukcesem jest stworzyć książkę, która tak bardzo Cię pobudzi, że nie będziesz w stanie o niej zapomnieć.

O "Eperu" już miałam okazję Wam opowiadać w recenzji, do której link wklejam poniżej.
http://laciatyblogksiazkowy.blogspot.com/2015/09/aciata-recenzja-45.html

Ponadto miałam okazję spotkać przecudowną, przemiłą Augustę na 19 Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie, co tylko pogłębiło moją tęsknotę za nią samą jak i jej dziełem. Bardzo chciałabym móc zobaczyć już okładkę drugiej części Wędrowców zatytułowanej "Habbatum", która według informacji ma mieć swoją premierę na Targach Książki w Warszawie w maju 2016 roku. Czekam z niecierpliwością! Maj to mój miesiąc, gdyż mam wtedy urodziny, więc już wiem, czego sobie mogę życzyć. <3 Nikt mnie nie powstrzyma! :)


Wędrowcy to jednak nie jedyne książki, jakie Augusta tworzy, gdyż w sierpniu pojawiła się na
fanpage'u autorki informacja o nowej powieści DLA DOROSŁYCH (i tak przeczytam, Augusto) "Anatomia uległości", Po prawej stronie (o tu ->) macie front, już oficjalnie wybrany przez czytelników strony na Facebooku. Nie da się ukryć, że okładka jest wyjątkowo spójna, delikatna i kobieca, lecz czy będzie sprzeczna z fabułą książki, to się jeszcze okaże,.. Na dzisiaj ta pozycja to wielkie BYĆ MOŻE. Ponadto, Augusto, dziękuję. <3 Za co? Dzięki pewnemu feralnemu wręcz komentarzowi do jednego z Twoich postów odnośnie "Anatomii.." poznałam Patryka z Moich Bestsellerów pod kątem nieoficjalnym, nie przez maila i przekonałam się jaki to świetny, pozytywny człowiek! Na pewno nic takiego nie wydarzyłoby się, gdyby nie nasza dyskusja i te (maksymalnie zwariowane) pięć członków! :) Do dzisiaj jak to słyszę, to leżę ze śmiechu. Cóż... politycy powiedzieliby "taki mamy klimat", więc wybaczcie mi. :)

Kończąc prowokowanie mojej furii i tęsknoty, chcę Ci kochana Augusto podziękować za wspaniałe spotkanie na Targach, będę stała w kolejce po Twój autograf (z "Anatomią uległości" w dłoni) na Targach Książki w Warszawie w maju! Nie mogę się doczekać, aż "Eperu" do mnie wróci i będę mogła przeczytać je po raz trzeci w tym roku. Odliczam czas do naszego kolejnego spotkania! Dziękuję za to, że piszesz tak pobudzające książki.

PS. Drodzy hejterzy Augusty Docher, bójcie się, bo będę się mścić na Was, a z Krówką lepiej nie zadzierać! 


Z poważaniem.
Misia. 

środa, 28 października 2015

#Łaciaty news dla młodych pisarzy!

Jeżeli kiedykolwiek kryłeś się z tym, co robisz i nie wiedziałeś, czy istnieje możliwość wydania Twojego tekstu w twardej oprawie, uwierz mi, teraz możesz to osiągnąć! 

Dzięki i inicjatywie wydawnictwa Inspiracja powstały dwie "Książki do napisania", które miałam okazję trzymać w rękach i podziwiać. Co w nich jest takiego niesamowitego? Jak możesz je wykorzystać? Oczywiście, jak sama nazwa wskazuje, możesz je napisać, jednak nie musisz tracić czasu i zdrowia Twoich oczu na wpatrywanie się w ekran lub denerwowanie się, gdy Twój sprzęt elektroniczny siądzie, możesz pisać ręcznie na pięknym typowym dla książek papierze!
Dzięki inicjatywom takim jak ta każdy otrzymuje szansę od losu na łatwiejszy start, na sprawdzenie siebie. Egzemplarz jednej z dwóch unikatowych książek wydawnictwa Inspiracja można wykorzystać w dowolny sposób - jako pamiętnik, notes pełen pomysłów czy najzwyczajniejszy w świecie szkolny notatnik, który zawsze będzie pod ręką. 

Zapytacie zapewne, czy książki o których mówię są funkcjonalne. Twarde oprawy odpychają, jednak obydwie książki nie ważą wiele, a miejsca zajmują w zależności od wielkości więcej lub też mniej. Kolejnym pozytywnym aspektem jednej z książek są niespotykane dotychczas na polskim rynku wydawniczym sznurówki, które pełnią funkcję zarówno ozdobną jak i praktyczną, gdyż pozwalają nam na powieszenie naszej książki na ścianie, klamce, bądź na rączce od roweru. Dzięki temu nie musimy rozstawać się z naszymi zapiskami i mamy pewność, że są one bezpieczne przy naszym boku.

Czemu popieram tę inicjatywę?

Odpowiedź jest prosta. Sama kiedyś byłam niepewna tego, czy to co stworzyłam nadaje się dla ludzi, wątpiłam, co nie było budujące, a raczej nie pozwalało mi spokojnie, umiarkowanie dążyć do celu. Udało mi się wydać książkę, gdyż mam w sobie nieco odwagi, jednak wiem, że nie każdy musi ją mieć i chciałabym takiej osobie jakoś pomóc. "Książka do napisania" pomaga i jestem o tym przekonana w stu procentach, to najlepsze z możliwych rozwiązań. Możesz pisać, czujesz się tak, jakbyś trzymał w ręku swoje marzenie, patrzysz na nie i powoli się oswajasz z myślą, że Twój tekst mógłby być powielony, a taki egzemplarz mogłoby trzymać w rękach wiele innych osób nie tylko Ty. Zaczynasz się zastanawiać i podejmujesz decyzję... to jaka ona będzie zależy wyłącznie od Ciebie. Więc spróbuj, bo warto.

W Polsce jest wielu młodych, zdolnych pisarzy, który kryją się w cieniu za regałami książek czy komputerami. Mam nadzieję, że "Książka do napisania" otworzy im oczy i drogi do sukcesu.

Dziękuję za książki wydawnictwu Inspiracja, które wdrożyło na nasz rynek wspaniałą inicjatywę, o której warto mówić. Czekam na Wasze dalsze pomysły! :)

http://ksiazkadonapisania.pl/


Milena Wiktoria Jaworska
#MilesBOOK




#Łaciata recenzja ~ 53

"Girl Online w trasie" - Zoe Sugg



      "Girl Online" była dla mnie fenomenem, urzekła mnie swoją lekkością i błogością.... a "Girl Online w trasie"... cóż, jest jeszcze lepsza! Czekam na więcej! Zakończenie wgniotło mnie w fotel i ryczałam, że to już koniec tak pięknej książki. Lubię czytać powieści, które wciągają i potrafię je poznać w kilka godzin, nie męcząc się przy tym, a czytając z ciekawością, taka właśnie jest ta niepozorna (jak widać na powyższym zdjęciu) książka. 

  Chciałabym przede wszystkim zacząć tę recenzję od pochwalenia okładki, gdyż zeszłym razem przy "Girl Online" to był czynnik decydujący - w kwestii mojego zainteresowania tą pozycją -  i tym razem również się nie zawiodłam! Te okładki zarówno "Girl Online" jak i "Girl Online w trasie" są do siebie podobne, ale uważam to za plus. Coś musi łączyć dwie części i scalać tę historię, nawet tak powierzchowna rzecz jak oprawa graficzna.

   Środek skrywa w sobie piękno o wiele lepsze niż sam wierzch i zachęcam Was do czytania, gdy już "Girl Online w trasie" się ukaże! Fabuła wciąga, łamie i zszywa, ale nie jest naciągnięta, choć może nie każda normalna dziewczyna może pochwalić się związkiem z gwiazdorem. Trzeba jednak przymknąć oko na fikcję literacką stworzoną przez Zoe. Ja i tak kocham Penny i Noah i bardzo się cieszę, iż powstała kontynuacja ich losów. Nie na długo wystarczy mi wrażeń z tych dwóch książek i wiem, że na pewno zatęsknię za tą młodzieńczą miłością, którą poznałam dzięki tej powieści. 

   Zoella miała piękny debiut i cieszę się, że nie zaprzepaściła go, a jej kolejna książka jest sukcesem. Oby tylko tacy pisarze rośli w naszym kraju jak i za granicą. Można tylko dopingować  i pragnąć więcej! 

   Pomysł stworzenia bloga w książce nie jest nowy, ponieważ można się z nim spotkać chociażby w trylogii Przegląd Końca Świata, jednak Zoe stworzyła bardzo ciekawy blog i intrygujące postacie pełne niepewności, wad, które być może wynikają z niedoświadczenia życiowego, jak śmiem przypuszczać. Są urocze i ja jestem w nich wszystkich zakochana! Nawet w tej parze gejów, choć nie popieram homoseksualizmu.

   The Sketch i Noah przywodzi mi na myśl One Direction i 5 Secounds of summer, które działało również na zasadzie support - główny wokalista. Wiem o tym wszystkim, gdyż jestem świeżo po przeczytaniu autobiografii 5SOS. Czy "Girl Online" to fanfiction? Istnieje takie prawdopodobieństwo według mnie, jednak ta książka jest o niebo lepsza niż jakiekolwiek inne fanfiki, które miałam okazję czytać chociażby na blogach.

   Podsumowując, o tym wszystkim, co się stało z Noah i Penny dowiecie się czytając "Girl Online w trasie", której premiera odbędzie się 4 listopada, więc już stosunkowo niedługo! Ja gorąco polecam tę powieść i mam cichą nadzieję, że uda mi się ją nabyć w wersji finalnej w twardej oprawie, gdyż pierwszą część mam właśnie w tej wersji i bardzo mi zależy na cudownym komplecie książek Zoelli. 


"Girl Offline... która już nigdy nie będzie online xxx"

   Dziękuję serdecznie wydawnictwu Insignis za przekazanie mi egzemplarza recenzenckiego "Girl Online", nawet nie macie pojęcia, jak wielką radość mi sprawiliście! Kocham Was i to, jak dbacie o swoich recenzentów! Mam nadzieję, że się nie zmienicie i Wasze ksiązki będą tak samo intrygujące jak były i są właśnie teraz! :) 

Misia.




OCENA KSIĄŻKI:   6

#Łaciaty news!




Ed Sheeran Graficzna podróż – pierwsza autoryzowana biografia genialnego muzyka już za tydzień w księgarniach!
Obejrzyj film o kulisach powstawania książki Graficzna podróż Eda Sheerana https://youtu.be/X6sV72bIaB8
Graficzna podróż to pierwsza opowieść o drodze, jaką przebył muzyk stając się międzynarodową gwiazdą. Książkę wypełniają wspomnienia Eda, ilustracje stworzone przez Phillipa Butaha – przyjaciela Eda z dzieciństwa i artystę odpowiedzialnego za graficzną oprawę jego singli i płyt oraz wyjątkowe fotografie.
Na kartach Graficznej podróży Ed wspomina swoje pierwsze muzyczne doświadczenia, zdradza źródła inspiracji oraz szczegóły dotyczące swoich nagrań i koncertów – aż do wydania drugiego albumu „X”. Dzięki książce odkryjemy, co napędza Eda na ścieżce artystycznej wędrówki i jak radzi sobie z oszałamiającym sukcesem. Dowiemy się również, czego jego zdaniem potrzebuje każdy młody muzyk, by zaistnieć w branży.

Wspomnienia Eda, jedyne w swoim rodzaju portrety Phillipa Butaha i świetne zdjęcia – wszystko to sprawia, że Graficzna podróż jest wyjątkową książką poświęconą wyjątkowemu artyście.

#Łaciata informacja o konkursie!

Wielki powrót Girl Online!


Już 4 listopada polska premiera Girl Online w trasie  –kontynuacji bestsellerowej powieści Girl Online znanej vlogerki Zoe Sugg!

Zoe Sugg to angielska vlogerka, youtuberka i świeżo upieczona pisarka. Fanom znana jest pod pseudonimem Zoella. Jej debiutancka powieść, Girl Online, wydana w 2014 roku, pobiła wszelkie rekordy sprzedaży. Książka okazała się tak niebywałym sukcesem, że niecały rok później doczekaliśmy się kontynuacji przygód uroczej Penny, którą pokochały miliony czytelników! Dziewczyna, która pod nickiem Girl Online dzieli się swoimi najskrytszymi myślami o przyjaźni, chłopcach, szkole i szalonej rodzince, podbiła również serca polskich nastolatków. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom polskich fanów czekających na dalsze perypetie bohaterki, wydawnictwo Insignis przygotowało przekład, który trafi do czytelników zaledwie dwa tygodnie po premierze brytyjskiej.

Zapraszamy do wysłuchania pierwszego fragmentu powieści:
 https://www.youtube.com/watch?v=2if0puLK1ko&feature=youtu.be

Kiedy Noah zaprasza Penny na swoją europejską trasę koncertową, dziewczyna wprost nie może się doczekać – w końcu spędzi ze swoim fantastycznym rock’n’rollowym chłopakiem trochę więcej czasu!
Przyjdzie się jej jednak zmierzyć z wiecznie przepełnionym grafikiem Noah, problematycznym kolegą z zespołu oraz kipiącymi od gróźb wiadomościami od zazdrosnych fanek. Penny zastanawia się, czy naprawdę jest stworzona do życia w trasie. Nie może nic poradzić na to, że tęskni za rodziną, przyjacielem Elliotem, a także za… swoim blogiem.
Czy Penny odnajdzie równowagę pomiędzy swoim życiem i miłością w trasie? A może straci wszystko w pogoni za wymarzonymi wakacjami?
Niezaprzeczalnym atutem książki jest niezwykle wciągająca fabuła, oraz wyjątkowa narracja – akcja toczy się zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym.

Penny spakowała swój bagaż i jest gotowa wyruszyć z Noah w nieznane! A Ty co zabierasz ze sobą w trasę? W związku z polską premierą książki Girl Online w trasie ogłaszamy konkurs!
Aby wziąć w nim udział, wystarczy udostępnić na Instagramie zdjęcie przedstawiające rzeczy, które zabrałbyś ze sobą w wymarzoną podróż. Wśród nich nie może oczywiście zabraknąć twojej ulubionej książki Girl Online! Zdjęcie opatrz hasztagiem #GirlOnlineWTrasie. Zwycięską fotografię wybierze sama Zoella! Nagrodami w konkursie są: Ipod nano, aparat Fujifilm instax mini 8 z wkładami, kosmetyczka z limitowanej edycji Zoella Beauty, zestaw kosmetyków oraz książka Girl Online w trasie. Zgłoszenia do konkursu przyjmowane będą do 3 listopada 2015. Ze Szczegółami konkursu oraz regulaminem można zapoznać się na stronie:  www.insignis.pl/news/details/237.html .

niedziela, 18 października 2015

#PAŹDZIERNIKOWY EpikBox!!!

Hej, Kochani!

Parę minut temu otworzyłam mojego EpikBoxa i już wiem, że warto było czekać od sierpnia na drobiazgi w nim zawarte! Zapewne większość z Was nie wie, o czym ja w ogóle plotę, ale już wyjaśniam.
Za granicą jest organizowane wiele różnych akcji wspierających czytających oraz mobilizujących ludzi do sięgania po książki. EpikBox to próba pokazania, że Polacy również czytają, gdyż w świecie jak i między ludźmi utarło się przekonanie, że „papier” jest dla nudziarzy, przecież istnieją ekranizacje i audiobooki, po co więc męczyć oczy?
Ideą tego projektu jest łączenie tych niewielu, którzy czytają. O dziwo, z każdym nowym pudełkiem fanów przybywa. Sama skusiłam się na drugą odsłonę, po przeczytaniu kilku rekomendacji w Internecie i uważam, że dobrze zrobiłam! Jako typowy mol książkowy uwielbiam wszelkie gadżety związane z moim hobby i pod tym kątem nie zawiodłam się na zdobyczach wyciągniętych z EpikBoxa. Mianowicie znalazł się tak kubek z napisem „Professional bookworm”, biała herbata, zakładki do książek, ołówki z napisem „I love books” oraz notes „Moje mini recenzje”, który polecam każdemu recenzentowi czy blogerowi książkowemu. Ponadto w każdym pudełku można znaleźć książkę z gatunku Young adult, która jest wybierana z pośród najbardziej oczekiwanych premier  według portalu bookgeek.pl, co jest naprawdę fajne! W październikowym pudełku znalazłam „Restart” Amy Tintery, jestem tej książki bardzo ciekawa!


Każdy EpikBox zawiera:
-  Jedną powieść z nurtu YoungAdult. Każda książka z Twojego EpikBox, to gwarancja mile spędzonego czasu. Twoja przyszła lektura jest wybierana spośród najlepszych i najbardziej wyczekiwanych nowości z ostatnich 36 dni przez redaktorów BookGeek.pl;
 Od 3 do 5 książkowych akcesoriów (torby, plakaty, zakładki,  kubki, przypinki itp.);
-  Osobistą notatkę od jednego z redaktorów BookGeek.pl (bądź gościa) wyjaśniającą, dlaczego warto jak najszybciej przeczytać powieść, którą znalazłeś w pudełku;
-  Ekskluzywne materiały i bonusy.

(Informacje z oficjalnej strony sklepu EpikBox – www.epikbox.pl)

Bardzo się cieszę, widząc, że Polska stara się rozwijać kulturowo, kładąc nacisk na czytelnictwo, gdyż podług innych krajów wypadamy kiepsko, co  jest smutne i musimy teraz nadrabiać straty.
Trzeba jednak przyznać, że w wielu miastach powstały już specjalne biblioteczki przy przystankach autobusowych lub w parkach, które cieszą się popularnością, choć i wiążą się z nieuczciwością naszych rodaków, którzy potrafią sobie książki przywłaszczać. Przez takie osoby ten pomysł traci, lecz jak wiadomo, nie wszystko można przeskoczyć i ten problem raczej pozostanie w naszym kraju już na zawsze.
Nie możemy jednak pozwolić, by czytelnictwo w Polsce kompletnie upadło, więc popierajmy takie akcje jak EpikBox, które są skierowane do młodych ludzi. Nie zawiedziecie się na tym pudełku, gwarantuję Wam i będziecie mieli wiele zabawy przy otwieraniu! J

„... szukacie pudełka pełnego skarbów, które odzwierciedli, co wam w duszy gra? Jeśli tak, to trafiliście w dziesiątkę!” - www. epikbox.pl

Misia.

sobota, 17 października 2015

#Łaciata recenzja ~ 52

"Ostatnie dni Królika" - Anna McPartlin



L  "Ostatnie dni Królika" to książka, którą otrzymałam od wydawnictwa Harper Collins Polska, za co serdecznie dziękuję. :)

   Miałam pewne obiekcje, gdy zaczęłam czytać tę powieść, ale przemogłam się do częstego używania przekleństw przez bohaterów i po jakimś czasie stwierdziłam, że może jest to celowy zabieg, gdyż te przekleństwa często są użyte w komicznym znaczeniu i jednocześnie pokazują złość rodziny Królika na to, że nie może nic poradzić i uleczyć kobietę.

   Książka przyciągnęła mnie cudowną okładka, ktora wpisuje się na listę moich ulubionych w tym momencie, ponieważ jej minimalizm i przekaz mnie zachwyca, ostatnio gustuję w takich okladkach. Ten front przywodzi mi na myśl "Eleonorę i Parka" w jakimś stopniu, jednak to bardzo dobry znak, gdyż wspominam tę książkę Rainbow Rowell bardzo przyjemnie.

   Historia Królika jest wyjątkowa dlatego, że pokazuje wielką rodzinną miłość, przepiekną, choć niedoskonałą. Porusza nasze serce przez idealnie wpleciony wątek miłosny, który jest nad wyraz młodzieżowy i świeży. W jakim sensie? Przedstawia bowiem pierwszą miłość Mii do Johny'ego dużo starszego od siebie mężczyzny i zarazem kolegii z zespołu brata.

   Lubię takie książki jak ta - lekkie, zabawne i wartościowe, które napełniają spokojem i pozwalają zastanowić się nad sensem życia, kochania i starania się dla kogoś. To ważne książki.

   "Ostatnie dni Królika" musicie przeczytać, by przekonać się jakim rollercosterem jest nasze życie...

    Polecam, polecam, polecam! :)

"Nie każde drzewo musi mnie pobudzać do pisania sonetów, nie każdy deszcz musi sprawiać, że zacznę tańczyć, taplając się w kałużach. Wcale nie."

Misia.

OCENA KSIĄŻKI:  5 

środa, 14 października 2015

#Łaciata recenzja ~ 51

"Szkoła latania" - Sylwia Trojanowska


   
   Na powyższym zdjęciu możecie podziwiać mój dość już zdezelowany egzemplarz "Szkoły latania", za który serdeczne podziękowania składam na ręce wydawnictwa Videograf.

   "Szkoła latania" to nie jest jednoznaczny tytuł i nigdy nie pomyślałabym, co znajdę w środku. Nie przeczytałam opisu z tyłu okładki, przyznam się, po prostu stwierdziłam, że biorę to i już, okładka mnie powaliła, jest przepiękna! Pierwsze co wpadło mi na myśl po zobaczeniu tej książki to stara piosenka z reklamy Kinder Bueno, gdzie padły słowa "heaven, I am in heaven" od razu zbudowała we mnie przekonanie lekkiej, błogiej lektury i nie pomyliłam się! :)

   Historia Kaśki jest dla mnie totalną nowością, bo zwykle chcemy czytać książkę o bardzo wyidealizowanej kobiecie, którą chciałybyśmy naśladować, a ja strasznie chciałam sprawdzić to zakończenie, czy jej się uda. Co takiego musi zrobić? Cóż, Kasia musi schudnąć, gdyż grożą jej poważne problemy zdrowotne.

   Czy łatwo jest schudnąć?
   Dla kogoś kto jest szczupły - na pewno, ale dla Kasi niekoniecznie... 
   "Szkoła latania" to powieść o zmaganiach dziewczyny ze swoimi słabościami, jak i kompleksami. Mi osobiście ta książka pozwoliła dostrzec, jakie problemy mogą nękać ludzi poza tymi, które odczułam na swojej skórze osobiście i wczuć się w rolę.
   Nie mam pojęcia, jak poradziłabym sobie psychicznie z otyłością, raczej byłabym w depresji i nie wiele by wyszło z wysiłków moich rodziców. Kaśka to przykład na to, że nie ma osiągnięcia bez potencjału i chęci pacjenta oraz odpowiedniego podejścia lekarza do tematu.

   Fabuła staje się bardziej zawiła w momencie, gdy Kasia poznaje Maksa, a raczej, gdy chłopak zaczyna do niej pisać. Wątek romantyczny w tej książce jest wyjątkowo dobrze wpleciony, wpływa na bohaterów, ich zachowania oraz ciekawi, zachęcając jednocześnie do czytania. Ja kibicuję tej parze mimo wszystko, bo miłość, która łączy tę dwójkę bohaterów nie da się inaczej nazwać, jak słodką.  

   Zakończenie książki pozostawia wyrwę w sercu i aby ją załatać musimy sięgnąć po drugi tom, na który czekam z nieskrywaną niecierpliwością! Musicie dać szansę sobie jak i tej powieści. Sobie - byście mogli otworzyć oczy na różne problemy, które mogą na Was spaść, jeżeli odpowiednio o siebie nie zadbacie i książce - by nie była Wam obojętna. 

   Bardzo serdecznie polecam Wam lekturę "Szkoły latania" na długie jesienne wieczory! :)


"Tworzyliśmy coś, co mogło być piękne i tylko od nas zależało, czy takie będzie."

Misia.
OCENA KSIĄŻKI:   6