sobota, 5 marca 2016

#Łaciata recenzja ~ 60


"Heather zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech. Poczuła zapach Paniki. Zapach lata."

Heather jest zwykłą dziewczyną, mieszkającą w niewielkim miasteczku o nazwie Carp, które czuć nędzą i nudą na kilometr. Po zerwaniu z chłopakiem, którego kochała, postanawia dołączyć do niesamowitej gry zwanej "Paniką".

Czy udało jej się wygrać?



Tego zdecydowanie nie mogę Wam zdradzić, bo nie sięgnęlibyście po tą niesamowitą książkę. To jest historia, którą każdy powinien poznać, ponieważ uczy tego, jak należy postępować w momencie, gdy czujemy się zagrożeni. 
Przytaczając jeden przykład, a mianowicie pożar starego domu, w którym znajdowali się uczestnicy Paniki, można by stwierdzić, że książka uczy nas spokojnego zachowania i racjonalnego myślenia w sytuacjach, które i nam mogą się przydarzyć, choć oczywiście nie w każdym przypadku.
Cenię tą powieść za nowatorskość, bo jednak splot fabuły zaserwowanej czytelnikowi przez Lauren Oliver jest niesamowity.  Każde zdanie skutecznie trzyma czytelnika w napięciu, nie pozwala odłożyć książki. Przeczytanie "Paniki" zajęło mi dwa dni, co jest bardzo dobrym wynikiem, zważając na to, jak wiele mam zajęć i jak mało czasu na wykonanie ich wszystkich. 
Lauren Oliver przekonała mnie do siebie "Delirium", ale jakoś nie miałam wielkiego zapału do tego, by sięgnąć po jej następną powieść, która nosi tytuł "7 razy dziś", ale teraz twierdzę, że to duży błąd.
W stylu pisania tej autorki jest coś, co stało się dla mnie znajome i czytając "Panikę", czułam się tak, jakbym rozmawiała ze swoją przyjaciółką o ważnych dla mnie problemie, jakim jest ciągły stres, który towarzyszy mi każdego dnia. Może on dotyczyć błahostek, jak i spraw ważniejszych. Ze względu na to, że mam chore serce, nie powinnam się stresować, więc przeczytanie tej powieści dało mi wiele do myślenia, pozwoliło zbudować we mnie przekonanie, iż bez względu na wszelkie niebezpieczeństwo dam radę i zwyciężę tak, jak Heather. 
Dużym plusem w powieści jest charakteryzacja postaci i sytuacje, które nam ich pokazują w różnym świetle. To jest niesamowite. Heather jest bohaterką waleczną, dobrą i wrażliwą pomimo, że chowa te delikatne cechy, pod maską twardej, dojrzałej kobiety, jednak nawet jej dokucza niepewność. Życiowa niepewność. Przyjaźń głównej bohaterki i Nat wyjątkowo przypadła mi do gustu. 
Dlaczego?
Otóż, przysłowie mówi "przeciwieństwa się przyciągają" i w tym wypadku jest to moim zdaniem najlepsze określenie, które jest w stanie ową relację opisać. Nat jest zwariowana, lekko naiwna i w nosi powiew świeżości do tej dość skomplikowanej książki. Sprawia, że czujemy się częścią tej historii, obserwatorami czegoś niecodziennego, podniecającego i niesamowitego. 
Kolejnym plusem jest ta zagadka, którą czytelnik próbuje rozwiązać, czytając. Dobra książka to taka, która nie podaje wszystkiego na tacy. Oczywiście, to jest moje indywidualne zdanie i nie każdy musi się z nim zgodzić. Szukałam sędziego od samego początku, choć był to niewiele znaczący epizod. Nie dla mnie. Jako recenzent przeczytałam już nie jedną książkę i nauczyłam się zwracać uwagę na szczegóły. Szukałam sędziego, próbowałam zgadnąć, który z bohaterów nim jest i zostałam oszukana, żeby nie powiedzieć "zrobiona w konia". W życiu nie pomyślałabym, że sędzią będzie ta postać, która się nią okazała, a niestety nie chcę Wam spoilerować, więc nic więcej nie mogę w tym temacie zdradzić, musicie to bowiem przeczytać i to szybko! 
Chciałabym również poruszyć bardzo ważną kwestię, jaką jest oprawa graficzna książki, czyli okładka oraz jej wykonanie. Uwielbiam wydawnictwo Otwarte za to, że w ich książkach zawsze pojawiają się kremowe strony, które dla kogoś kto ma wadę wzroku, są zbawieniem. Okładka jak każda, stworzona przez powyższe wydawnictwo przyciąga wzrok, zachęca do lektury i intryguje. Lubię czytelne okładki i ta na pewno się do nich zalicza. 
Co mogę jeszcze powiedzieć?
Dziękuję za egzemplarz książki wydawnictwu Otwarte i zachęcam Was gorąco do lektury "Paniki"! :)

2 komentarze:

  1. Uwielbiam pióro Lauren Oliver! Mam za sobą jej cztery wspaniałe książki, a przede mną piąta, czyli właśnie Panika, którą mam nadzieję szybko poznać, ponieważ jestem jej ogromnie ciekawa! Pomysły pani Oliver za każdym razem mnie zaskakują i mam nadzieję, że będzie tak i w przypadku Paniki! :))
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Siedem razy dziś" i mnie nie zachwyciło. Nie mogę się przez to przekonać do sięgnięcia po kolejną pozycję tej autorki.
    http://poczujlitery.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń