środa, 19 sierpnia 2015

#Łaciata recenzja ~ 44

"Srebrzyste wizje" - Anne Bishop



   "Srebrzyste wizje" miałam okazję przeczytać dzięki wielkiej uprzejmości wydawnictwa Insignis, które dysponowało egzemplarzami tej książki i mi ją przysłało. Nie wiem, jak uda mi się Wam podziękować za tę książkę! <3

   Serię Inni Anne Bishop polecała gorąco Abi na swoim blogu "Wyznania książkoholiczki" i to od niej otrzymałam pozytywną opinię na temat twórczości Anne Bishop! Nie zawiodłam się na tej książce!

   Na filmiku, którego niestety nie mogliście oglądać (mam tu na myśli podsumowanie lipca) mówiłam o tym, że ta jest to powieść z FANTASTYCZNYM światem fantastycznym! :) 
   Zakochałam się totalnie w  wieszczkach krwi, w pionierce Meg, w Simonie oraz wszystkich terra indigena. <3
   Totalnie świetnym zabiegiem zastosowanym przez autorkę jest uosobienie żywiołów oraz stworzenie Wilków, a nie stereotypowych wilkołaków. 

   Książka jest napisana wspaniałym lekkim językiem, który czyta się wyjątkowo szybko. Ja strasznie polubiłam styl pisania autorki i na pewno sięgnę po jej inne książki. Chciałabym również móc dowiedzieć się co nieco o wcześniejszych przygodach bohaterów "Srebrzystych wizji", gdyż zaintrygowali oni mnie do szpiku kości!

   Oprawa tej pozycji jest bardzo pomysłowa, a błyszczący napis skutecznie przyciąga uwagę osoby, która sięga po książkę, więc to było dobrym pomysłem. Sama twarz mężczyzny i jej wyraz wzbudza ciekawość. Och, to wszystko jest piękne! <3

   Anne Bishop to od dzisiaj jedna z moich ulubionych autorek. Jej książki są naprawdę czymś nowym w tych utartych stereotypach. Wydawnictwo Initium bardzo dobrze oprawiło świetny tekst autorki i moje wielkie uznanie płynie do właśnie tego wydawnictwa! 

   Polecam "Srebrzyste wizje" na te gorące dni lata każdemu, szczególnie osobom, które lubią dobrą fantastykę!
   Co tu dużo mówić.... musicie to przeczytać! MUSICIE!

"...nikt, kto oddycha, nie zdoła ukryć się przed Powietrzem."

   Za książkę ślę naprawdę serdeczne podziękowania Pani Iwonce z Insignis! <3 Dziękuję bardzo, bardzo, bardzo!



Misia.
OCENA KSIĄŻKI:  6!!!

#Łaciata recenzja ~ 43

"Ucieczka w dzicz" - Erin Hunter



   "Ucieczka w dzicz" to pierwszy tom cyklu książek Wojownicy, który moim zdaniem powinien stać się bestsellerem w Polsce!

   Pokazanie świata w innym świetle i umieszczenie kotów w centrum wydarzeń opisywanych w książce jest dla mnie totalną nowością i  zaskoczeniem! Początkowo zdecydowałam się zrecenzować tę książkę ze względu na to, że zaciekawił mnie jej opis, okładka i parę wcześniej przeczytanych recenzji innych blogerów na jej temat, ale uwierzcie mi, gdy zaczęłam czytać, totalnie się wciągnęłam i książkę pochłonęłam w dwa wieczory, co jest dobrym rezultatem, biorąc pod uwagę to, jak wiele książek czytam jednocześnie! :)

   Przygody Ognistej Łapy są tak ciekawe i na swój sposób urocze, że nie sposób zostawić je na pastwę losu na długi czas (czyt. nie sposób odłożyć tę książkę). Zgodzę się na pewno ze stwierdzeniem, że Szara Łapa i Ognista Łapa to przyjaciele stworzeni na wzór Rona i Harry'ego! Albo kocie ucieleśnienie tej właśnie dwójki.

   Książka ciekawa, wciągająca (jak już zresztą podkreślałam), odpowiednia tak samo dla starszych jak i młodszych czytelników! 

   Na bardzo wielką pochwałę zasługuje wyjątkowo magiczna okładka przedstawiająca Rdzawego i jego intensywnie zielone oczy! Ja uwielbiam ten front i środek oraz ZAPACH! Ta książka w stu procentach wyląduje w mojej biblioteczce na półce zatytułowanej przeze mnie "ulubione książki". :)

Serdecznie polecam! Nie mogę powiedzieć więcej, żeby Wam nie zaspoilerować tak fantastycznej książki! Czekam z niecierpliwością na następny tom! 

   "Tęsknisz za swoim dawnym życiem, Ognista Łapo? - zapytała. - Zastanów się teraz."
   Za książkę serdecznie dziękuję niezawodnemu wydawnictwu Nowa Baśń! :)



Misia.
OCENA KSIĄŻKI:  6 

#Łaciata recenzja ~ 42

"Bose stopy, białe sny" - Shakira



   "Bose stopy, białe sny" to książka, którą polecam każdemu i nie mam tu na myśli wyłącznie fanów kolumbijskiej piosenkarki, ale również ludzi, którzy na co dzień interesują się światem show-biznesu czy muzyką.

   Po przeczytaniu tej pozycji zbliżyłam się troszkę do Shakiry i jako postać totalnie mi daleka, przekonałam się, że tak naprawdę to dziewczyna tak samo przeciętna jak każda inna. Początki jej kariery nie były łatwe, nikt nie doceniał głosu latynoski, gdy była małą dziewczynką, co było wielkim błędem, jak można swobodnie stwierdzić po latach! Oczywiście, od małej dziewczynki zwykle oczekuje się wysoko tonowych pisków i delikatnego śpiewu, a nie twardej, mocnej barwy głosu.

   "Bose stopy, białe sny" zwracają wielką uwagę na to, że nie od początku musi nam się powodzić, a mimo to nie powinniśmy się poddawać! Taka właśnie była, jest i pewnie będzie znana dzisiaj na całym świecie Shakira! Jej pierwsze dwa albumy "Magia" i "Peligro" nie odniosły wielkiego sukcesu i stała się znana jedynie w swoim kraju, co ją nie satysfakcjonowało, gdyż każdy człowiek marzy o czymś więcej, jeśli może spróbować się o to postarać. 

   Jak wiemy, dzisiaj Shakira nie schodzi z ust wielu różnych pokoleń na całym świecie za sprawą swojej muzyki, masy nagród (których wykaz znajdziecie w książce) oraz związku z piłkarzem Barcelony - Gerardem Pique, z którym gwiazda ma malutkiego synka Milana. :) 

   Wydawnictwo IUVI wprowadziło na polski rynek wartościową książkę, mówiącą o tym, jak trudno jest wygrać i jak ciężką walkę trzeba stoczyć, by w tym wymagającym świecie pełnym reflektorów zostać sobą. 

   Shakirze udało się dopiąć swego, od dziecka marzyła o tym, by pomagać biednym dzieciom, by zapewnić im dostęp do pożywienia oraz rozbudować szkolnictwo, gdyż jej zdaniem edukacja jest bardzo ważnym czynnikiem ludzkiej egzystencji. Kobieta założyła swoją fundację Pies descalzos, która zbiera fundusze na pomoc biednym rodzinom, w celu ułatwienia kształcenia dla dzieci i młodzieży oraz stworzenia miejsc pracy dla ich rodziców.

   Opowieść o schodach, które zwykła dziewczyna musiała pokonać, by dostać się na szczyt, mi przypadła do gustu i będę ją wszystkim polecać. Warto czasem przekonać się o tym, jaka dana osoba jest nim ją ocenimy, a niestety o celebrytach (w tym o Shakirze) można przeczytać masę pozytywnych komentarzy, jak i negatywnych, często obraźliwych.
   "Bose stopy, białe sny" to nie jest pozycja bardzo obszerna,więc dla kogoś kto nie lubi "cegiełek" to wręcz idealny rozmiar. Książka jest wydana przepięknie, oprawa graficzna mnie podbiła i zakochałam się w niej na amen. W środku znajdziecie wiele różnych, ciekawych zdjęć z tras koncertowych, wystąpień, meczy, ale także dużo złotych myśli, które Shakira miała okazję przemycać w swoich wypowiedziach.

   Serdecznie polecam! :) Lektura bez ograniczeń wiekowych!

" Mam mniej pieniędzy niż mówią, ale więcej niż sama mówię."
Serdeczne podziękowania za przekazanie książki ślę na ręce wydawnictwa IUVI, które wydaje naprawdę DOBRE KSIĄŻKI! <3




Misia. 
OCENA KSIĄŻKI:   6

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

#Łaciate podsumowanie LIPCA.

! Lipcowy Stosik Krówki !


   Hej, Kochani!
   Bardzo Was przepraszam za to, że stosik pojawia się na blogu dopiero dzisiaj, choć mamy 10 sierpnia, ale początkowo miałam dla Was filmik, który niestety nie dotrwał do dzisiaj, było z nim zbyt wiele problemów i stwierdziłam, że przygotuję dla Was zdjęcia i w trakcie tworzenia nowego postu mój komputer złapał wirusa i wyzionął ducha, mówiąc bardziej literacko. Mam nadzieję, że nie będziecie się długo na mnie za to gniewać.

"Bezdomna" i "Nadzieja" czyli dwie kolejne części kolekcji książek Katarzyny Michalak opublikowanej nakładem wydawnictwa Literackiego.

"Spełnione marzenia" czyli ostatnia część cyklu książek z Zielonego Wzgórza autorstwa Lucy Maud Montgomery.

"Porozmawiajmy o miłości" i "Jak cyganie" to dwie książki, które przywiozłam w wydaniu kieszonkowym z IV Warszawskiej Wymiany Książkowej, która swoje miejsce miała 11 i 12 lipca, jeśli dobrze pamiętam. Te dwie książki służyły za zapchanie mojej torby, szkoda mi było zostawić wolne stempelki! :)

"Spóźnieni kochankowie" Williama Whartona to kolejna pozycja zdobyta na wymianie. Jestem ciekawa tej książki, ale niestety na razie nie mam czasu na czytanie tego, na co mam ochotę, ponieważ mam wiele książek do recenzji.

Dwa kolejne wydania kieszonkowe, czyli "Wybacz, ale będę mówiła Ci Skarbie" oraz "Wybacz, ale chcę się z Tobą ożenić". Pan Frederico Moccia w pelnej krasie! :)

"Dziennik Bridget Jones" i "W pogoni za facetem", czyli słodko - gorzka komedia napisana przez Helen Fielding! Szkoda, że mam ją w dwóch różnych wydaniach, ale trudno! To są właśnie uroki Wymiany! 

"Chodź ze mną na chwilę" Sary MacDonald i "Portier nosi garnitur od Gabany" Lauren Weisberger to dwie powieści, które od razu przywialy mi na myśl wakacje, luksus i ciepłe kraje, jednak muszą na razie poczekać w mojej bardzo długiej kolejce na przeczytanie. :)

"Przewodnik po serialu Dr House i biografia Hugh Lauriego" autorstwa Paula Challena to jedna z najfajniejszych pozycji, które poszerzyły mooją biblioteczkę dzięki uczestnictwu w Wymianie.

"Księżniczki z Park Avenue" Plum Sykes, czyli coś co przyciągnęlo mnie okładką, białym grzbietem oraz zalotnym tytułem. Za nic nie oddam! :D

"Zabójca mimo woli" czyli kryminał Aleksandry Maryniny! Ta książka dodatkowo dostarczyła mi zakładki, co bylo bardzo miłym zaskoczeniem i prezentem po męczącej, krwawej bitwie, jaką okazała się być ta niepozorna, lubiana przez tak wiele osób Wymiana! :)


Kryminał Stiega Larssona "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" (zdjęcia ine mogę za nic przekręcić, czego nie rozumiem, ale jak widać czas na gimnastykę szyi), który intryguje mnie samym tytułem, bo z reguly mówi się, że mężczyzna jest istnym "psem na baby", więc chciałabym poznać pogląd Pana Larssona. Nie mam do dzisiaj pojęcia, o czym jest ta książka, ale przeczuwam jakiś gwałcicieli bądź seryjnych zabójców. To się okaże...

Kolejna książka, która posiada feralne zdjęcie (nieodwracalne), a jest to powieść autorstwa Hanny Ożogowskiej "Za minutę pierwsza miłość", gdy zobaczyłam ten tytuł pomyślałam "a co jeśli późni Ci się zegarek". :)

Kolejną książką tym razem znacznie mniej obszerną jest pierwsza część "Czasu Honoru" Jarosława Sokoła. Myślę, że nie jest to pozycja, która zostanie ze mną na dłużej, gdyż nie mam zamiaru zbierać tej serii, ponieważ nie oglądalam serialu, może zmienię zdanie po przeczytaniu, jeśli obudzi we mnie jakiś sentyment.

Ze względu na to, że na wymianę jechalam z moimi koleżankami (które oczywiście serdecznie pozdrawiam) i moim tatą (którego również pozdrawiam) zdążyłam wymienić się z nimi jeszcze w pociągu i od Madzi wyciągnęłam "Gorączkę 1", którą bardzo bardzo chcialam mieć, a skoro nadarzyła się okazja, to skorzystałam! Dziękuję, Madziu! <3

Mamy tu jak widać deszcze zdjęć, ktorych nie można przekręcić w żaden sposób nawet w edytorze, za co strasznie Was przeprzaszam. Przeszliśmy teraz do książek obcojęzycznych (to jest w języku angielskim), które przywiozłam w Warszawy. Pierwszą z nich jest "Winter's Cildren" autorstwa Leah Fleming.

Oh, znienawidzę te zdjęcia! "Now is the hour" Hilary Green... okładka bardzo mi się podoba, przywodzi mi na myśl twórczość Pana Sparksa, za którą tęsknię, a która stala się wyznacznikiem moich poprzednich wakacji! <3

Perełka całej Wymiany to bigrafia "Adele", którą podziwiam za głos i muzykę autorstwa Chas Newkey - Burden, jeśli czegoś nie przekręciłam. :)

I to koniec książek, które znalazłam na IV Warszawskiej Wymianie Książkowej! :)

Moja babcia wraz z dziadkiem dostarczyli mi wspaniałych wakacyjnych wrażeń, podarowując mi trzy książki, które były dla mnie totalnym zaskoczeniem i cieszę się, że udało im się wstrzelić i nie pokryć z tym, co już stoi na mojej półce, a są to:

 "Mgła" Lisy McMANN, czyli niewielka książeczka, druga część jakiejś bliżej nieznanej mi serii, w którą może wejdę, jeśli ten tom mi się spodoba.


"Uwiedzeni" wydawnictwa Czarna Owca, jeśli się nie mylę. Powieść, która od samego frontu pachnie historią! Cóż, na pewno jako human ją zatrzymam na swojej półce, by prędzej czy później przeczytać, w celu zabłyśnięcia na lekcji historii! :)

"Zazdrość. Siedem grzechów głównych." Robina Wassermana to powieść oparta na serialu telewizyjnym dla mlodzieży, którego nigdy nie mialam okazji oglądać, przede wszystkim nie mam pojęcia, na jakim kanale jest on emitowany i czy w ogóle jeszcze jest. Może książka zachęci mnie do obejrzeia paru odcinków! 

 "Londyński Bulwar" zakupiłam na początku lipca wraz z miesięcznikiem Claudia, który jako jedyny zatroszczył się o polskich moli książkowych, więc nie poskąpilam tych 10 złotych, by ich wzbogacić! 

 "Vaclav i Lena" to pierwsza z książek, którą upolowalam na czytelniczej akcji zorganizowanej przez Biedrokę w Lipcu. :)

 Drugą z nich zasponsorowaną przez moją wspaniałą siostrę jest "Dom róż" Sary Harvey z przepiękną okładką w wersji pocket, czyli w wydaniu typowo kieszonkowym. 

"Miasto kości" to książka, którą nabyłam będąc na spotkaniu z koleżanką (za którą strasznie tęsknię) i bardzo chcialam mieć tą książkę. Niestety, nieszczęśliwy przypadek chcial, że w drodze powrotnej do domu w moim plecaku wybuchnęło picie i książka od spodu spuchnęła, jednak nadal mam wielką ochotę ją przeczytać, a nawet jeszcze większą niż przedtem, ponieważ mam już z nią jakieś przyjemne bądź nie, a może i zabawne dla niektórych, wspomnienia.

"Siedem razy dziś" to moja Empikowa zdobycz, a musicie wiedzieć, że teraz coraz rzadziej korzystam z usług Empiku, gdyż bardziej opłaca mi się zamawiać książki online na stronach księgarń internetowych, które są po prostu tańsze, zresztą w Empiku, który znajduje się blisko mnie niewiele można kupić. Ogółem udałam się do punktu Empika ze względu na to, że potrzebowalam książki "Feed" Miry Grant, ale niestety - oczywiście - nie bylo dane mi jej tam znaleźć, więc żeby nie wyjść z pustymi rękami, zdecydowalam się na Lauren Oliver, z którą już miałam do czynienia, a raczej z jej trylogią "Delirium".

 "Charlie" to książka, do której zachęcił mnie film, który pożyczyla mi Madzia (niestety, mnie Logan nie porwał). Mam nadzieję, że uda mi się do niej przysiąść w jakiś zimowy wieczów w czasie ferii, gdyż wiem, że w letni na pewno nie zdobędę dla tej pozycji chwili. :(

 "Następczyni" to brakujące ogniwo mojej biblioteczki i kolekcji książek Kiery Cass, o której slyszałam tak samo pozytywne jaki negatywne opinie z przewagą - niestety - tych negatywnych. Okładka wspaniała! <3

 "Feed" to część ktorej mi brakowało do posiadania całej trylogii "Przegląd Końca Świata", którą bardzo serdecznie polecala mi Abi z bloga "Wyznania Książkoholiczki", a którą serdecznie pozdrawiam! :) Na pewno niebawem wejdę w świat Zombi i poznam epokalipsę, która ma miejsce w tej powieści.

 "Wilk z Wall Street"to książka, którą kupiłam ze względu na grzbiet, bo jest taki piękny zloty i tak się ślicznie mieni! Z tego co wiem, to powieść bardzo kontrowersyjna. Z chęcią poddam ją lekturze! :)

 "W krainie kolibrów" kupilam ze względu na to, jak wiele szumu ponowalo wokół tej powieści i jak dobre recenzje zdążyła uzbierać w bardzo krótkim czasie. Jestem jej strasznie ciekawa, mam nadzieję, że niedługo ją przeczytam! :)

 "Wielki Gatsby" to powieść, która okryla się sławą w wielu krajach, również w Polsce. Kupiłam ją ze względu na to, że wiele o niej słyszlam, recenzenci po prostu ciskają informacjami o tej książce, a ja zainteresowalam się na poważnie po lekturze "Poradnika pozytywnego myślenia", którego recenzja pojawiła się już na moim blogu.

Chcę teraz ukatrupić mój komputer za to, że nie przekręcil tego zdjęcia, gdyż "Królowa Tearlingu" jest przepiękna i na pewno przeczytam ją niedługo, jak tylko uporam się z książkami do recenzji. :)

 "Książkę bez sensu" otrzymalam przedpremierowo od wydawnictwa Insignis, ktoremu jestem za to bardzo wdzięczna. Moja recenzja już czeka na Was na blogu i to wlaśnie do niej Was odsyłam.

 "Srebrzyste wizje" to wspaniała książka! Już niebawem recenzja... strasznie żal mi kończyć tę książkę i strasznie żal mi tego, że nie znam wcześniejszych losów bohaterow, gdyż to trzeci tom i ... szkoda tracić posta na monolog na temat tego, jak BARDZO MI ŻAL! Ogółem powiem tylko, że stałam się wielką fanką Anne Bishop i jest to ksiażka wydawnictw aInitium i nie rozumiem jakim cudem otrzymalam ją od Insignis, jednak nie jest to pomyłka, Moi Drodzy! To najlepsze zaskoczenie, jakie mnie dotąd spotkalo!



A te trzy zdjęcia (poprzekręcane bądź też nie) przedstawiają FoodTube Jamiego Olivera, zawierają w sobie wiele ciekawych przepisów, które warto wykorzystać w wakacyjne dni. Odsyłam Was do moich recenzji, które znajdzieicie gdzieś tam po prawej -> stronie (strzałka przeznaczona tylko dla blondynek i osób z zaburzeniami głowy).

 Od wydawnictwa Sine Qua Non otrzymałam "Szturmując niebo" Felixa Baufartnera, który skakal ze stratosfery. Nie mogę się doczekać, aż przeczytam tę książkę! Obecnie czyta ją mój tata, z którym napiszę dla Was recenzję, więc spodziewajcie się prawdziwie kosmicznej opini! :)


 "Deadline" i "Blackout" czyli dwie kolejne części "Przeglądu Końca Świata"! Mam nadzieję, że już niedlugo rozpocznę tą trylogię, bo wiele o niej słyszałam w radiu (radio - dla nietolerujących odmiany) i od Abi z bloga "Wyznania ksiązkoholiczki". :)

 "Wiosna po wiedeńsku" to książka, której jestem maksymalnie ciekawa (otrzymałam ją od wydawnictwa Janka), gdyż "Jesień w Brukseli" Katarzyny Targosz okazała się być dla mnie nową formą "myślnika", czyli ucieczki do filozofi i zadumy... oj, tak! Nie mogę się doczekać, kiedy to przeczytam, lecz z kolei przedtem będę musiała porzegnać z wielkim hukiem "Srebrzyste wizje", które kocham... No nic! Jakoś to przeżyję.


 Od wydawnictwa Nowa Baśń otrzymałam dwie przepięknie wydane książki, które możecie podziwiać na powyższych zdjęciach. Są to "Jacy jesteśmy" One Direction oraz "Ucieczka w dzicz" - dwie bardzo fajne książki, które umiliły mi czas wakacji! <3 Już jutro pojawi się recenzja "Ucieczki w dzicz", gdyż dzisiaj - wybaczcie mi tę słabość - ale usypiam przed komputerem i spuchły mi stópki, więc chcę dać odpocząć siebie i mojemu choremu sercu. Przepraszam, czekajcie do jutra! :*

 "Ogień i woda" to książka, do której recenzji Was odsyłam, ponieważ jest w niej wszystko, co powinniście wiedzieć, a za przekazanie mi jej serdeczne podziękowania ślę do wydawnicta IUVI, z którym świetnie mi się współpracuje. :)

 Recenzja "Alicji w Krainie Zombi" pojawila się na blogu wczoraj, więc - jak to weszło mi w nawyk - odsylam Was do niej. Książka jest wspaniała! Mnie porwala do szpiku kości i mam ochotę ścinać głowy zombi razem z Alicją, Cole'm i jego mroczną paczką! <3

 "The duff" to książka, która totalnie mnie zaskoczyla i pokazała to, jak odmienny może być film od książki... Nie rozczarowalam się na niej jednak, bo historia napisana przez Kodiego Keplingera byla świeża i porywająca!

Od wydawnictwa Insignis w ostatnim dniu lipca otrzymalam wspanialy piórnik/kosmetyczkę z brytyjskiej serii Beauty Zoella oraz egzemplarz "Girl Online" , który przekazłam siostrze ze względu na to, jak ogromnym wsparciem jest dla mnie i jak bardzo pomaga mi przy prowadzeniu bloga! Tak, to prawda! Kręciła razem ze mną filmik, którego niestety nie mogę Wam jednak udostępnić z powodu ZŁOŚLIWOŚCI RZECZY MARTWYCH, jednak nie zmienia to faktu, że moja starsza siostra mi pomogla. Po za tym każdego dnia wakacji otwierala ze mną dzielie paczki od listonosza oraz kurierów, martwiąc się o to, by przypadkiem nie dostala zawału serca z radości.. haha! To osoba, która pilnuje bym szybko dodawała recenzje i wywiązywała się z moich powinności, co do Was. Zresztą - koniec końców - ta książka byla prezentem dla mnie, więc nie znoszę sprzeciwów co do mojej decyzji i komentarzy typu "powinnaś byla zrobić konkurs". Konkurs z obecnością "Girl Online" już był, a Ci co nie wygrali, będą mogli wziąć udział w następnym konkursie organizowanym na moim blogu, o który będę się strać w najbliższym czasie. Wracając do piórnika - och, jest cudowny, słodziusi i po prostu niewiarygodnym jest, że należy do mnie i przyleciał do mnie z UK! <3 Dziękuję za takie rozpieszczanie wydawnictu Insignis, które darzę wielgachną miłością! <3

   To już chyba wszystko! Dobrnęłam do końca! Nie wiem, ile jest książek - spróbujcie policzyć! :) A my widzimy się już jutro w recenzji "Ucieczki w dzicz" czyli pierwszej części serii książek Wojownicy. 
   Mam nadzieję, że wybaczycie mi opóźnienia i poprzekręcane zdjęcia (które i mnie denerwują ) oraz podzielicie się ze mną informacjai na temat Waszych lipcowych zdobyczy! :)

Misia.