poniedziałek, 11 maja 2015

#Łaciata recenzja ~ 19

"Pamiętnik z mrówkoszczelnej kasety" - Mark Helprin


   "Pamiętnik z mrówkoszczelnej kasety" od początku zapowiadał się dla mnie ciekawie, biorąc pod uwagę jego zachęcającą grubość. Na wstępie mogę powiedzieć, że nie zawiodła mnie ta powieść!

   Mark Helprin posługuje się pięknym, złożonym językiem, a tłumacz Maciej Płaza idealnie przełożył ten wyrafinowany szyk na język polski, za co należy mu się nieodzownie pochwała. 

   Powieść czytało mi się dość wolno, ze względu na ilość tekstu, który mieścił się na stronie. Jeżeli lubicie książki, które czytacie szybko, ponieważ zawierają wiele dialogów - to niestety - książka Helprina jest dla Was zbyt rozbudowana. Do tej pozycji potrzeba wiele cierpliwości, ale uwierzcie mi, jest tego warta!

   Sam główny bohater zaintrygował mnie swoimi uprzedzeniami do kawy, które solidnie uzasadnił i - aż trudno się przyznać - przekonał mnie do tego, iż ta czarna substancja jest niezmiennie tak samo diabelska od lat. Zważając na to, że nie jestem zwolennikiem kawy, z pewnością było mi łatwiej ulec temu dziwnemu zwyczajowi walki i obrony przed pobudzającym napojem.
   Osiemdziesięciolatek występujący w "Pamiętniku z mrówkoszczelnej kasety" wiódł bardzo ciekawe i wręcz zawiłe życie, które postanowił opisać na kartkach, chowanych następnie do starej, mrówkoszczelnej kasety. Nie pytajcie mnie proszę, co to jest za wynalazek, bo nawet po skończeniu tego dzieła, nie jestem do końca pewna, czy dobrze  wyobrażam sobie ten przedmiot.

   Bliska znajomość z papieżem, wiele imion i miłości, straszna przeszłość, dwa zabójstwa, obrabowanie wielkiego banku i udział w wojnie - to nie jest normalne, przeciętne życie, ale nie zmienia to faktu, że jest ono bardzo realistycznie opisane i.... po prostu wciąga. Możecie uważać Oscara Progresso za człowieka niezrównoważonego psychicznie, skoro dokonał tak wielu spektakularnych, ale i złych rzeczy, lecz wcale tak nie jest. Bo co jeśli kradniemy pieniądze, które porzucamy, nie mając żadnych korzyści z dokonanego przestępstwa?

   Nigdy nie pomyślałabym, że przeczytam książkę, w której pojawi się, choćby słowo opisujące jakąś sytuację z frontu, ale dzięki tej powieści przekonałam się do tego typu literatury, jak sądzę i nie zawadzi mi przeczytanie jakiejś powieści, której akcja będzie osadzona w takim miejscu.

   Serdecznie zachęcam młodzież oraz osoby starsze, bądź też w średnim wieku, do lektury "Pamiętnika z mrówkoszczelnej kasety"! Dajcie się ponieść magii cudzego życia! :)

   "Byłem z tego dumny: nie miałem już rodziny, moim domem był język, kochałem go, był dla mnie żywy i ciepły niczym piękna młoda dziewczyna, którą miałem u swego boku."

Misia.
OCENA KSIĄŻKI: 5 

1 komentarz:

  1. Nie, to mnie nie zachęca xD ,,Zimowa opowieść" (jego druga powieść) zapowiada się o wiele fajniej. :) Ale te okładki! Piękne!

    OdpowiedzUsuń