"Girl Online" - Zoe Sugg
książka przekazana przez wydawnictwo Insignis
"Girl Online" to książka, na której kontynuację czekam z niecierpliwością! Mimo, iż uważam, że zakończenie wyjątkowo mnie usatysfakcjonowało.
Pen stała się dla mnie prawdziwą książkową przyjaciółką i świetną podpowiedzią na temat tego, jak radzić sobie ze stresem i paniką, co akurat mi bardzo się przyda na teraz i na przyszłość, biorąc pod uwagę moją feerię dolegliwości zdrowotnych, która - niestety - nie maleje, a wręcz przeciwnie - zwiększa się w szalonym tempie.
Zoe napisała wspaniałą powieść, która - jak się spodziewałam - maksymalnie mnie wciągnęła. Książka ujmuje NIE TYLKO treścią, lecz i swoją okładką. Zdjęcia, które widzicie na błękicie, idealnie pasują do fabuły, o czym przekonałam się, w trakcie czytania. Front przyciąga uwagę i myślę, że przypada do gustu każdej dziewczynie, która lubi robić zdjęcia lub - mówiąc krótko - ładne książki. Moje wydanie jest lepsze, dlatego, że twarde, co za tym idzie, bardziej wytrzymałe i eleganckie. Zresztą UWIELBIAM KSIĄŻKI W TWARDEJ OPRAWIE! :)
Historia Pen może wydawać się dość niemożliwa, biorąc pod uwagę to, że zwykła dziewczyna nie zyskuje popularności w sieci tak szybko i nie zakochuje się w nowojorskiej gwieździe rocka, nie mając o tym drobnym szczególe zielonego pojęcia. Jednak ja pragnę zauważyć, że zwykłej dziewczynie MAJĄCEJ SZCZĘŚCIE wszystko może się przydarzyć!
Nie mogę pominąć faktu, że w "Girl Online" występują również czarne charaktery, które zostały idealnie wplecione w tą młodzieżową historię i zostały przedstawione w zabawny sposób.
Pozostając w temacie komizmu, dodam, iż w książce Zoe nie brakuje śmiesznych momentów i sprytnie przemyconych ciekawostek. Lubię również porównania, jakich dokonuje Zoe, ponieważ są bardzo trafne i rozbrajające.
Tematem książki - oprócz pierwszej, niepewnej miłości - jest przyjaźń Eliota i Penny, która jest bardzo rozbudowana. Ale trudno się temu dziwić, skoro tą dwójkę dzieli tylko ściana między budynkami. Chłopak jest przykładem typowego domowego buntownika i cały czas narzeka na swoich rodziców, którzy - trzeba przyznać - są dla niego bardzo wymagający.
Nie zgodzę się jednak z ukrytym między wierszami stwierdzeniem, że młodzi ludzie nie potrafią żyć bez internetu, gdyż ja nie mam problemów z zostawianiem mojego komputera na pastwę losu i robienia wielu innych ciekawych rzeczy. Może jednak należętdo mniejszości, więc nie zamierzam się z nikim kłócić, to tylko moje zdanie.
Podsumowując, chcę powiedzieć, że "Girl Online" to jedna z moich ulubionych książek i mimo tego, że nie płakałam, daje jej łaciatą szóstkę, bo trzymała mnie w takim napięciu i głodzie czytania, w jakim jeszcze chyba żadna książka mnie nie trzymała, do samego końca.
Polecam przeczytanie książki znanej na całym świecie vlogierki Zoe Sugg - szczególnie w okresie świątecznym, bądź sylwestrowym - ale również w nudny, deszczowy wieczór każdej młodej dziewczynie! Mogę ręczyć za to, że się nie zawiedziecie!
"Bo kiedy znajdziecie kogoś, kto lubi Was za to, jacy jesteście naprawdę i kogo wy lubicie za to, jaki on jest naprawdę, musicie zrobić wszystko, żeby go nie stracić."
Dziękuję serdecznie wydawnictwu Insignis! :)
Misia.
OCENA KSIĄŻKI: 6
Planuję przeczytać te książkę, a Twoja pozytywna opinia jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że to dobry pomysł!
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję "Black Ice"! :D
/anonimowy pstrooonkkk
Świetne zdjęcie! Stylizowane na zdjęcie z okładki, haha, tematycznie! :-D To wydanie jest wspaniałe, zazdroszczę! Słyszę, jak mówisz, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, haha! :-D Zachęciłaś mnie, serio! ;-)
OdpowiedzUsuń