poniedziałek, 25 maja 2015

#Łaciata recenzja ~ 22

"Black Ice" - Becca Fitzpatrick




   Dzisiaj mam zaszczyt przedstawić Wam "Black Ice" książkę, za którą chcę serdecznie podziękować komentatorowi podpisującemu się jako /anonimowy pstrooonkkk

   Najnowsza powieść autorki sagi Szeptem zszokowała mnie dlatego, że mimo moich uprzedzeń dotyczących jej twórczości, okazała się być bardzo wciągającą historią, która totalnie mnie zaskarbiła. To kuriozalne połączenie kryminału, romansu i przygody przypadło mi do gustu od pierwszej "dreszczykowej" sceny.

   Mason jako bohater o dwóch twarzach stał się moim ulubieńcem od pierwszej strony, choć - zapewne - właśnie takie było założenie autorki, gdy zaczynała pisać. Jego osobliwy, skryty charakter przypomniał mi o innym dawno zakopanym pod poduszką przyjacielu - Christianie Greyu ("Pięćdziesiąt twarzy Greya"). Mężczyzn łączy zauważalna z daleka pewność siebie, niedostępność i seksapil, którym przyciągają kobiety. 

   Przechodząc z Masona/Juda na Britt.
   Ona jest postacią, która w przyjaźni "Korbie-Britt" myśli rozsądnie - ze szczególnym podkreśleniem na MYŚLI. Intrygi, które knuje dziewczyna zwykle nie mają pozytywnych skutków, ponieważ występują przeciwieństwa nie do pokonania, co nie jest winą głównej bohaterki. Jej trzeźwe myślenie i pomysły na ucieczkę z rąk porywaczy są wprost nieprawdopodobne i godne podziwu. Naprawdę warto poznać tą młodą kobietę, bo może a nuż, widelec wykorzystamy jej postawę w przyszłości w kłopotliwej dla nas sytuacji, nie mówiąc krytycznej lub bardzo zbliżonej to tej przedstawionej w książce.

   Co zaskakujące w książce brakuje myślenia z typu "jestem w trudnej sytuacji - módlmy się..." itd. 
   Możecie się śmiać, ale ja patrzę również na takie rzeczy, ponieważ sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej w tym wypadku - bardziej komicznie, jak sądzę - co zniszczyłoby napięcie. 

   "Black Ice" to naprawdę zimowa książka, więc zachęcam Was do czytania jej pod ciepłym kocykiem, bo moje dreszcze wywołane wczuwaniem się w klimat powieści oraz fabułę mogą potwierdzić moje koleżanki.

   Myślę, że jest to książka przeznaczona dla osób w wieku 13+, ponieważ młodsze dzieci może ona przerazić i nie żartuję wyciągając taki wniosek. Sama czytając po zmroku bałam się w niektórych momentach i nie potrafiłam patrzeć na okładkę, która ujmuje swoim pięknem i ukrytą w brązowych tęczówkach tajemnicą. Dla osób walczących z chorobą serca jak ja lub unikających stresów - dawkujcie sobie, ale też bez przesady! I nie powiem "bez nerwów", bo wiem, że czasem się tak nie da, zresztą właśnie tak powinno się czytać książki. 

   Zachęcam wszystkich, o których mowa w powyższym akapicie, do przeczytania "Black Ice"! 
   ALE UWAGA: nie zaczynajcie czytać tej książki, jeśli następnego dnia musicie wstać wcześnie do szkoły bądź pracy! Zacznijcie ją w piątek, gdy wiecie, że następnego dnia możecie odespać, bo czyta się ją bez umiaru! 

   UWAGA 2: Nie próbujcie przerywać czytania, rozkładając lekturę na bardzo długi okres czasu - mam tu na myśli tydzień lub dwa - bo, jeśli będziecie przeżywać to tak samo jak ja, to uwierzcie, nie warto cierpieć takich katuszy! Haha! :)

   "Gapiłam się na niego w zdumieniu, dopóki nie odjechał spod sklepu.   Widział, jak mam na imię. Ocalił mi tyłek. I wiedział, j a k  m a m  n a  i m i ę."

Misia.
OCENA KSIĄŻKI: 6 

6 komentarzy:

  1. Ahh nareszcie recenzja! Wiedziałam, że Ci się spodoba, bo ta książka po prostu nie może się nie podobać, no! Podczas jej czytania, miałam podobnie jak ty - musiałam siedzieć pod kocem, bo mimo tego, że stać mnie na ogrzewanie i w domu wcale nie miałam zimno, to cała się trzęsłam.
    Ja uwielbiam twórczość Becci Fitzpatrick, uważam, że każda z jej książek, które przeczytałam jest absolutnie genialna i w żadnej z nich nie brakuje emocji, dlatego zachęcam Cię do sięgnięcia również po sagę "Szeptem", o której wspomniałaś.
    Btw. Zdjęcie bardzo w klimacie książki!
    Btw2. A pamiętasz ten cytat?
    "Niech cię piekło pochłonie!
    - Wybacz kochanie, ale już w nim jesteśmy."

    /anonimowy pstrooonkkk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha! :D Nie pamiętam dokładnie gdzie był, ale pamiętam, że był, a to już jest coś! Poza tym cytaty z "Black Ice" są niezastąpione, nie sądzisz? :)

      Misia.

      Usuń
    2. Hahaha, tak, a szczególnie ten z końca, z ich randki, pamiętasz?
      "...Przeze mnie naparskałaś sobie do drinka i twierdzisz, że to najlepszy wieczór w Twoim życiu? Dość łatwo Cię zadowolić." Ja już mogę wprost tę książkę cytować. ♥

      Usuń
    3. "- Przyszedłeś mi z odsieczą - ciągnęłam dalej. - Oszukałeś mojego ekschłopaka. Wiedziałeś, jak ma na imię. Gdzie więc podział się ten gość z dzisiejszego ranka?
      - Imię miałaś nadrukowane na T-shircie." Upp, toż to jest pocisk pierwsza klasa! Haha! :D

      Misia.

      Usuń
    4. *mam :) w cytacie. Zjadłam przepraszam. :P

      Usuń
    5. Głodna? xD

      Usuń