niedziela, 22 listopada 2015

#Łaciata recenzja ~ 57

"Wyspa potępionych" - Melissa De La Cruz



 "Wyspa potępionych" to książka poprzedzająca film pod tytułem "Następcy", którego recenzja pojawiła się u mnie parę minut temu. Na pewno żałuję, że nie miałam okazji zamienić kolejności tych pozycji i przeczytać najpierw książki, a potem obejrzeć filmu, ale już trudno i tak się cieszę, że mogłam ją przeczytać, dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont. 


   Powieść młodzieżowa napisana lekkim, zrozumiałym językiem to to, czego szukałam w tej książce i znaazłam, co mnie cieszy. Spodziewałam się oczywiście ciągłej mowy o magicznym świecie Disneya i nie pomyliłam się, gdyż różne postacie z jego bajek się w niej pojawiają i miło jest dowiedzieć się, co u nich słychać.


   "Wyspa potępionych" to wstęp do kontynuacji, do przeskoku w czasie, do poznania historii życia dzieci znanych nam dotychczas istot pięknych jak i okrutnych, które stworzył dla nas Walt Disney. Magiczny wehikół zabierający nas wprost do źródła, w którym znajdziemy odpowiedzi na pytania dotyczące dalszego ciągu. To bombowa mieszanka, idealne połączenie.


   Uwielbiam książki pełne przygód, które otwierają przede mną niesamowite światy, w które mogę wejść o ile opisy są odpowiednio szczegółowe. Muszę Wam powiedzieć, że dzięki Melissie De La Cruz trafiłam na Wyspę Potępionych, poczułam się zła i zepsuta do szpiku kości. Dążyłam do celu razem z bohaterami i starałam się robić wszystko, by zadowolić rodziców. Czy mi się udało? Przekonacie się czytając tę książkę.

   Na wielki plus ode mnie zasługuje styl w jakim została napisana powyższa powieść oraz oprawa graficzna, która jest przepiękna i aż wzmaga moją ochotę na jabłka. Front jest bardzo tajemniczy, natomiast tył pozostawia wrażenie tajemnicy nieznanej dotąd nikomu innemu, która czeka tylko i wyłącznie na mnie.

   Nie, już nic więcej nie powiem, bo zdradzę Wam wszystko. Czytajcie! Powieść dobra na samotne wieczory przy kawie. :)

Misia.
OCENA KSIĄŻKI: 6

4 komentarze:

  1. O książce słyszałam, ale naprawdę niewiele. Jednak mimo wszystko mnie do niej nie ciągnie :) Cieszę się, że spodobała się Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce, ale ciekawie się zapowiada. I masz rację oprawa graficzna przyciąga wzrok. Zwłaszcza grafików :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam kiedyś w empiku prolog i byłam zachwycona, ale nie akurat pieniędzy na nią :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie koniecznie przepadam za zbyt lekkimi książkami, chociaż czasem warto zrobić sobie odmianę :)

    OdpowiedzUsuń