niedziela, 9 sierpnia 2015

#Łaciata recenzja ~ 40

"Dziennik zdrady" Emilios Solomou


   Zapewne pierwszym, co Was zastanawia, jest brak w poście zdjęcia zrobinego przeze mnie. Uprzedzę Wasze ewentualne pytania w tym temacie, otrzymałam tę książkę w e-booku od wydawnictwa Książkowe Klimaty, z którym współpracuję.

   "Dziennik zdrady" to książka, która była dla mnie totalnym zaskoczeniem na każdym możliwym froncie. To pozycja niespotykana moim zdaniem. 

   Po pierwsze rzadko spotykam się z takim użyciem narracji trzecioosobowej, bo mi przywiodła ona na myśl starą, piękną mowę i początkowo sprawiała, że czułam się zagubiona... ale to może przez jakieś maksymalnie 20 stron, bo potem totalnie wkręcilam się w historię Dukarelisa, niespelnionego archeologa ( ta wiadomość wynika z mojego odczucia, więc jeśli się mylę, to przepraszam ), który wciąż krąży w poszukiwaniu nowych znalezisk, które okażą się z kolei fenomenem na skale światową i zapewnią mu wysoką pozycję w świecie archeologów.

   Okładka była pierwszym elementem, który zaskoczył mnie tym, że mi się spodobał. Ogółem zastosowanie minimalizmu na tej okładce jest bardzo fajnym pomysłem, bo ostatnio strasznie lubię okładki minimalistyczne, a ta jest dodatkowo bardzo trafna i rozumiem to dopiero teraz, ponieważ przeczytałam książkę i wiem, o czym ona opowiada. Szczerze mówiąc, gdy przeglądałam książki na stronie wydawnictwa "Książkowe Klimaty" ona pierwsza skradła mi serce, więc jak zobaczyłam, że dostałam ją w PDF- ie, to myślę sobie "nie! a tyle jeszcze mam do przeczytania! Co teraz zrobić, skoro bardzo chcę to przeczytać?" i to była książka, dzięki której nauczylam się czytać kilka książek naraz, zobaczyłam, że się w tym nie gubię i polubilam to. Moim wielkim marzeniem jest mieć tą książkę w wersji papierowej, bo widziałam różne zdjęcia, zrobione przez osoby, które również już ją przeczytały i są cudowne. To taki mój rytulał, że szukam książek, które miałam okazję przeczytać. Lubię oglądać, jak wyglądają u innych, jakie mają boki i wyobrażać sobie, jak wyglądałyby na mojej półce (jeśli ich nie posiadam w wersji papierowej). :)

   Samo umieszczenie akcji w Grecji ( a dokładnie na Greckiej wyspie Kufonisia) jest dla mnie dość nietypowe, gdyż do tej pory spotkalam się tylko z jedną książką, która miala miejsce w Grecji i o ile dobrze pamiętam były to "Greckie wakacje" Alison Noel, które czytałam dawno dawno temu, dlatego recenzji - niestety - tutaj nie znajdziecie. W książce przedstawiono Grecję z punktu widzenia ludzi, którzy mimo tego, iż ją zamieszkują, nie mają wiele czasu, by jej zwiedzić - tak jak turyści. 

   Głównym wątkiem książki Emiliosa Salomou jest jednak tytułowa zdrada, a dokładnie to, że Dukarelis kocha się w Antygonie - uczennicy,pracującej z nim na wykopaliskach - nie mając odwagi przyznać się żonie - której nie ma z nim na wyspie - do swojej słabości i zdrady.

   Pełna zaskoczeń i przemyśleń książka Emiliosa Salomou to idealna lektura na letnie wieczory, gdy chcemy pogrążyć się w świecie tajemnic i dochodzić do sedna różnych spraw.
 Polecam lekturę tej książki każdemu!

"Niewiarygodne, jak wiele można wydobyć z pamięci między pytaniem a odpowiedzią. W jednej krótkiej chwili staje mu przed oczami cała przeszłość, całe życie mieści się w wiązce światła, które rozbłyska i natychmiast gaśnie."


   Za e-booka serdecznie dziękuję wydawnictwu Książkowe Klimaty, które wprowadziło mnie w totalnie inny klimat czytania! :)



Misia.
OCENA KSIĄŻKI: 6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz